Chciałeś...się podzielić .....
Chodzę po parku,a drzewa wysokie jak
Katedry,tylko pachnie
inaczej................
drzewami pachnie.
Dotykam drzew i opowiadam o Tobie.....
o tym jak bardzo KOCHAM CIĘ.......
**********************************
**********************************
Zasłonię Ci usta.....ustami
Dłońmi....Twoje..dłonie..przykryję....
W oczy Kochane Twe spojrzę.....i....
wyszeptam...wzrokiem...dla
Ciebie..Najdroższa tylko żyje.
Nazrywam Ci kwiatów...na
łące..maków...chabrów..stokrotek....
Ty z nich wianek upleciesz.....i
włożysz Sobie na głowę.....
W rękach wody przyniosę....zimnej
z górskiego strumienia
I razem ją wypijemy,oddając się
zapomnieniu
W uścisku MIŁOŚCI...spleceni...
Dwa ciała...jak jedno w marmurze
Ciepłem bijąc na zewnątrz.....
dziękuje to za mało....nie ma takiego słowa....ale obiecałeś że je wymyślisz :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.