chiroptera
przez szpary starych kamienic lubią wkradać
się cienie, zakłócają drżenie powietrza,
niektórzy mówią o nich mrok
otoczka wijącego się bólu w nozdrzach od
pleśni, rozkładających szmat — zatruwa
tylko kwiaty.
nie bój się, jesteś schowana pod stertą
doświadczeń, zbij lustro,
wyrwij serce
jutro powiesz, to tylko ornament przyszyty
do materiału - był źle skrojony
choć aksamit.
https://youtu.be/fHCcM_uV-r8
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2017-04-05 10:12:02
Ten wiersz przeczytano 1032 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
ciekawie, choć mrocznie
Uwielbiam te woje mroczności. przeszywające uczucia do
kości :)
Ładnie
wsolalabym dotykac krokodyla niz nietoperza:)
zdecydowanie:)
Albo z chiromancją
To między innymi chyba o zawodzie miłosnym, klinat
swietny z pogranicza koszmaru i jawy, doznania
zmysłowe rozkładu i nieuchwytnej aury mroku
Tytuł enigmatyczny i fascynujący
Kojarzy mi się z chimerą - czyms ulotnym, mrocznie
nieuchwytnym i z pterodaktylem- jak nieroperz
Umiesz balansowac w klimacie z ogromnym wyczuciem
Nietoperze są wspaniałe tak jak krokodyle, ja
dotykałam małego krokodylka- jest gładki i miły
Twój wiersz jest cudowny... Znowu oczarowałaś szeptem
mroku
tak dotykałam trzymałam w dłoni :))
ja nawet czytać tego nie mogę...d o t y k a ł a ś ??
może i są ale nie chcę się o tym przekonywać:):)
Ewuniu dotykałam nietoperze, są gładkie i delikatne
jak aksamit:) miłego dnia
jak najpredzej trzeba sie wyrwać z tego śmierdzącego
mroku i otulic się w aksamit:)
ps znów nietoperze...brrr nie lubię:P
pozdrawiam ciepło:)