Choć ufał ludziom-był bardzo...
Czasem próbujemy żyć rytmem tego świata nie dostrzegając że inni zwalniają,nie nadążają.. Czasem jesteśmy zbyt zapatrzeni na samych siebie by dostrzec cierpienie drugiego człowieka..
To był młody chłopak,
taki jak inni..
Lecz taki jak inni,
był wyjątkowy.
Miał marzenia,
takie proste,
lecz takie dzięki którym widział życie
radosne.
Znajomi mówili że jest wspaniały,
dusza towarzystwa
-zawsze roześmiany.
Choć ufał ludziom-był bardzo naiwny,
mimo zerwanych znajomości,
najbardziej nie winny.
Ludzie w nim widzieli szczęśliwego
człowieka,
nie dostrzegając że szczęście od niego
ucieka.
W jego krótkim życiu wiele osób go
zraniło,
a realne życie marzeniom zaprzeczyło.
Z czasem jego serce rytm bicia zwolniło,
bo jak cieszyć się życiem które kolory
straciło?
Uśmiechał się zawsze bo tak było mu
lżej,
a wszyscy w około myśleli że jest okej.
Jego serce kłamać nigdy nie umiało,
zawsze w potrzebie drugie rozumiało..
Był idealistą,
nie poprawnym optymistą,
ale czar ten kiedyś w końcu prysną..
I NAGLE KTOŚ RZEKŁ-on się marzeniami
łudzi,
nie wiedząc że serce tego chłopaka już
chłodna ziemia studzi.
..czasem mówimy że nie potrafimy pomóc,że nie możemy nic zrobić. Zapominamy że możemy dać tylko siebie,a czasem to więcej niż wszystko..
Komentarze (3)
"bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi, za Waszą czułośc, w
nieczułości świata..."
Ile w tym serca i uczuć...pięknie..trafia głęboko w
duszę i serce...czasami wystarczy po prostu być...dać
komuś odrobinkę siebie..czasami to więcej znaczy niż
cokolwiek innego...:*
Bardzo spodobał mi się ten wiersz :)
Smutny, ale piękny. Pozdrawiam.