chocby w bezsens
wzbijam sie w powietrze
we snie
oddycham gleboko
jestem niby wiatrem
niby powietrzem
nieskonczonym
zamieram w bezruchu na chwile
kazdy powod zbyt maly by sie zatrzymac
brne
chocby w nicosc
chocby w bezsens
zamykam oczy
zamykam serce
i soba jestem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.