Chodzi o ten czas
Księżyc na swoim tronie
trzęsie ciszą. Strzela srebrem
do prętów mojego okna, tną mnie
na wylot .
Idę za kurzem, który przyległ
do twojej sylwetki. W inny świat,
kiedyś bujny ogród.
Czuję cię coraz bliżej, splecione palce
z mgłą ze snu. Moja miłości, czy wiesz
gdzie
jestesmy?
Chodzi wciąż o ten czas.
Ta tęsknota ma moc, podpala spalone
mosty i to czego nigdy nie powiedziano.
Zostaję w myślach o tobie,
soku twoich słów. Pchnięta
odważnie w roztrzaskane szkło.
Jestem na cienkiej linie,
wachcie z księżycem i tobą.
Komentarze (13)
ciekawie z księżycem na wachcie:-)
pozdrawiam
Najważniejsze jest by Miłość trwała i to był jej
czas, pozdrawiam :)
https://www.youtube.com/watch?v=s9it4bTk8d0
Ty Księżyc i ja,
takie sople dwa.
Pozdrawiam Bogno czuję nutę strachu w Twoich
wierszach.
Podoba mi się całościowo,
ale sok słów jakoś nie bardzo.
Serdeczności ślę Mirabelko:)
Podoba się.
Zwiała kreseczka od /jestesmy/
Pozdrawiam :)
Zmysłowo wyrażona miłość pokazująca swoje oblicze nie
koniecznie to radosne, bo potrafi również przynieść
tęsknotę.
Pozdrawiam:)
Marek
Piękny wiersz, obecna pełnia księżyca skłania do
takich rozważań.
Pozdrawiam :)
jest co poczytać i oczy radować
Pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz. Rządzi w nim miłość.
Całkiem inny od poprzedniego, który przed chwilą
skomentowałem. Jakże szybko zmieniłaś oblicze. Jak Was
nie podziwiać...
Pozdrawiam. Miłego dnia :))
Jednym słowem piękny:)pozdrawiam cieplutko:)
Przepięknie :-) pozdrawiam Miralelko :-)
Dziekuje ci moja słodka :) miłego dnia
świetny wiersz, jesteś mistrzynią metafor - mam tylko
małą uwagę
do puenty zamiast "Jestem na służbie, na cienkiej
linie,
ważcie z księżycem i tobą." - "ważcie" - przeczytało
mi się - wachcie - czy nie lepiej? serdeczności
Mirabell - pozdrawiam :)