Cholewa
taki wierszyk
Nie wiem jak zacząć, jak to powiedzieć
Że widząc Ciebie nie mogę myśleć
Wszystkie myśli, wszyskie słowa
Jakie mógłbym Ci wyszeptać
Ja wiem, nie chcesz o nie pytać
Nie chcesz patrzeć jak szaleję
Jak mi we łbie wicher wieje
Tak rujnuje mnie od środka
Zawsze mam to gdy cię spotkam
No i jakby to zacząć…
Jak powiedzieć…?
Nie wiem jest z, a co jest bez sensu
Gdy patrzę w głąb Twoich oczu
Tysiąc myśli mnie nurtuje
Nawet nie wiesz co ja czuję
Moje myśli, moje ciało
Jak niewolnik, co się stało
To się raczej nie odstanie
Kiedy nowy dzień nastaje
Myśli ciągle mam te same
Ale od czego zacząć…
Jak to powiedzieć…?
Tyle mam Tobie do powiedzenia
Że nie wiem od czego zacząć
Czy od Twych ust - mego pragnienia
Czy tam od byle pierdoły
Ile miodu dały Ci pszczoły...
Tak nie.
W sumie nie mamy o czym rozmawiać
Lecz bardzo pragnąłbym tego
Aby Twe niebo, było mym niebem
Aby cholewa - cholewą.
lol
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.