Choroba?
Można nazwać ją chorobą.
Gdyż na ludzi działa źle.
Gdyby przyjrzeć się źrenicą, to se one
poszły gdzieś.
W ustach ciągle jest za sucho, ani słowo
nie chce wyjść.
Mózg nam również też zawodzi, bo nie idzie
słowa rzec.
Nogi miękkie niczym z waty problem na nich
trzymać się.
Ręce również jakieś dziwne nie słuchają
wtedy cię.
Te objawy robią wszystko abyś tylko
zbłaźnił się.
Lecz to jeszcze nie jest wszystko.
Bo zawroty głowy są.
Chodzisz jakbyś wypił sporo, ale nie w tym
przecież rzecz.
Czujesz dreszcze w całym ciele, no i
wszystko swędzi cię.
Serce wali, serce bije niczym pociąg
szarpie się.
Potem cały zlewasz się.
Czy ktoś zgadnie, co to jest?
Komentarze (2)
To ta,która na literę M się zaczyna.
Piękny wiersz...