Choroba
Jestem chory z miłości by wyzdrowieć potrzebuje ciebie twojej miłości i odrobiny czułości. Ma choroba jest przewlekła zawiła i bezdenna. Choruje na nią od kod cię ujrzałem i twój piękny głos usłyszałem. Wtedy gdy podeszłaś spojrzałem w twoje oczy wiedziałem ,że to spojrzenie nas miłością zamroczy. Więc choruję i się z tej choroby kuruje lecz każdym spojrzeniem na ciebie choroba mówi mi ,że kocham ciebie. Choruje na wiele rzeczy ale największą chorobą z tych rzeczy jesteś ty i twoje oczy. Myślałem ,że już z ciebie wyzdrowiałem ale wkrótce się przekonałem ,że nie wyzdrowiałem tylko jeszcze bardziej się rozchorowałem. Jedynym antidotum jest to żebym ciebie przy sobie poczuł i pogrążył się w miłości w całej naszej okazałości. Proszę cię zatem żebyś mnie nie zostawiała i pokochała
do tej co mnie zniewoliła.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.