Choroba
Weszła Choroba do domu
Niespodziewanie po cichutku
Nie mówiąc nikomu
Nie pytając się o zdanie
Usiadła obok przy łóżku
I dmucha wszystkim do ucha
Dmucha chucha zarazki rozsiewa
Dotyka każdego
I przy każdym śpiewa
Piosenkę znaną lecz zupełnie nową
Pełną bakterii wirusów z gorączki głową
Śpiewa i śpiewa zaraża wszystkich
Nikt przed Chorobą nie ucieknie
Ona złapie zacznie dusić
I człowiek biedaczek
Nie mając wyboru zacznie się krztusić
Kaszleć łykać syropy
Tabletek garście połykać będzie
Niestety tymi sposoby
Zdrowym na pewno nie będzie
Zapytacie więc
Co zrobić żeby Chorobę z domu wygonić
Otóż sprawa jest prosta
Trzeba zrobić herbatę
Upiec Jej Tosta
Dodać orzechy i czekolady kostkę
Choroba zje napije się
Podziękuje pięknie
I Pojdzie dalej
Zarażać domy następne
Do przyjęcia
Pani Choroby zawsze chętne
Komentarze (1)
No nie...nie wpadłam na taki pomysł hahaha. Zaraz ją
ugoszczę niech pędzi jak ćma na oślep, do innych ludzi
a mną niech się znudzi.
Świetna rada w wierszu...to Ci sie udało!
ś