Chory świat
Hej wam, jestem Seba,
nic więcej mi nie potrzeba,
tylko ja i moje głupie myśli,
nikt lepszych filmów nie wymyśli,
gdy leże pod zgliszczem liści,
kiedy myślę o całym zgiełku tego świata,
czy to nie chore kiedy brat krzywdzi
brata?,
kiedy człowiek człowiekowi życie
odbiera,
kiedy ci smutek doskwiera,
czy jest ktoś kto zamieni go w radość?,
czy to tylko moja słabość??,
ze gdy smutny sie czuje,
ze gdy serce mnie kłuję,
wyobrażam sobie życie lepsze,
ze ludzie zachowują sie jak wieprze,
to mnie przeraza do kości,
ze nie potrafimy uszanować nawet gości,
krzywdzimy sie nawzajem,
trujemy sie trawą, czy hajem,
i od papierosów troszkę dorzucimy,
smog dymu rozpuścimy,
zatrujemy nasze płuca,
rak nam sie tam porozrzuca,
dążymy do samo destrukcji,
i nie potrzebujemy do tego zawiłej
instrukcji,
bo człowiek w genach ma to zakodowane,
musi mieć wszystko na stole podane,
spieszy sie wszędzie,
i zawsze juz tak będzie,
ale by do samounicestwienia,
nie potrzebne są żadne postanowienia,
w afryce dzieci głodują,
u nas bezrobotni przodują,
w rosji bombami handlują,
w iraku spluwami wymachują,
aids sie szerzy po całym globie,
i tak jak 24 godziny sa w dobie,
tak samo pewne są fakty,
ze człowiek nie jest grosza warty
,
skoro nie potrafi własnej planety
uszanować,
nie potrafi cudami natury sie kosztować,
może nie możemy byc na szczycie?,
jeszcze wszyscy zobaczycie
ze kiedyś z łańcucha pokarmowego
zejdziemy,
i na samym dole wylądujemy,
Lekka refleksja na temat swiata
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.