chrapka
marnieję gdy sama śpię
gasnę jak świecą na wietrze
rozkochaj w końcu mnie
rdzewieć przecież nie będę
usycham również na słońcu
i kurczę się jak filc
obejmij mnie rękoma
nie pozwól dalej gnić
bo jestem jeszcze łakoma
kosmate myśli mam
niemoralna a także seksi
warta grzechu chrapkę na pana mam
autor
tereska1980
Dodano: 2015-06-05 11:15:24
Ten wiersz przeczytano 1564 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (30)
A kto nie
Ja też mam kosmate
Podobnie do mnie
fajna chrapka
złoto nie rdzewieje. pozdrawiam a są rzadsze
pierwiastki
Fajna chrapka hm..Pozdrawiam)
ironicznie, ale szczerze...żeby tylko się nie kurczył
jak filc:) pozdrawiam
Na mnie
:)
A gdzie pan
Fajnie
ironia nie zawsze pomaga w ...
pozdrawiam
Jak zalotnie:) pozdrawiam
pewnie dlatego
masz puste łoże
bo wymagania
zbyt wielkie może?
a więc nie czekaj
aż cię poprosi
sama też możesz
casting ogłosić:)
pozdrawiam z humorkiem:)
:))
Jak tutaj się oprzeć można takiej chrapce.
Pozdrawiam Teresko serdecznie:)
Ojej ale zalotnie i subtelnie.
Pozdrawiam:)