Chwasty i osty
Zaledwie krok nas dzieli,
a to jednak tak daleko.
Między nami ściana,
zbudowaliśmy ją tak lekko.
Istniejemy jak dwa bieguny
z odpychającymi się anodami,
budujemy zamki na lodzie
z tego co pozostało między nami.
Jestem ja, jesteś ty,
a nas wciąż tak mało.
Darujmy sobie wszystkie grzechy -
- tylko przebaczenie nam zostało.
Potem odejdziemy jak sen nad ranem.
Spalimy za sobą wszystkie mosty.
Ja odjadę na południe, ty północ
wybierzesz,
a w ogrodzie miłości zostawimy tylko
chwasty i osty.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.