Kromka chleba....
Nic już więcęj nie powiem...
Dla Ciebie miły Mój ukroiłam kromkę
Świeżego chleba
Skórkę ma chrupiącą
A jak cudownie pachnie
Posmarowałam tę kromkę smalcem
Który sama dla Ciebie zrobiłam
Są w nim skwarki
Cebulka
Jabłuszko i zioła
Wiem że o takiej kromce marzyłeś
Do tego kubek herbaty z cytryną
Tobie zrobiłam
Lecz wybacz Mi jak po drodze
Zjem tą kromkę i herbatę wypiję
Bo pokusie nie mogłam się oprzeć
Dam Tobie kochanie Moich ust
Na spróbowanie
Tylko...
Komentarze (3)
:))
Z pewnością małżonek wybaczy,
pewnie nawet będzie wolał się ustami raczyć, fajny
wiersz, taki za jajem, czyli wesoły.
Pozdrawiam Oleńko serdecznie, fajnie się u Ciebie
zrelaksować :)
Uroczo, usta na spróbowanie, pozdrawiam ciepło.
Jak zawsze pięknie ..