Chwilka
Wieczorem, kiedy świat zasypia
A księżyc bladym swym obliczem
Spogląda z góry rozświetlony
Smagając ziemię gwiezdnym biczem
Ja się ubieram i wychodzę
W kieszeni chowam dzień miniony
Łzy i uśmiechy co już były
Czas co pozostał niezmieniony
Idę przed siebie, patrząc w niebo
Myślami meteory pieszczę
Rękę wyciągam, chciałbym dotknąć
Poczuć to niebo sobą wreszcie
Lecz gwiezdne szlaki są zamknięte
Niebieskim kluczem Twoich oczu
Płyniemy poza, szybkim nurtem
O brzeg bijemy na zatoczu
Znów jestem tutaj, stąpam żwawo
Ciszą się płuca zachłystują
Usta wilgotne od uczucia
Bo nocą zmysły bardziej czują
Mocniej i silniej bije serce
Niczym spiżowy dzwon wybija
Sekundy, w których Ciebie nie ma
A Hypnos cienkie sny nawija
W kłębek bez ładu, poplątany
Gdzie koniec i początek znika
Tam trochę czarny jest, tu biały
Życiowa mozaika dzika
Gdy łza szalona, słoną dróżką
Zaczyna znaczyć noc bez Ciebie
Szybko zawracam, wracam biegnąc
Poganiam każdy okruch siebie
I w końcu jestem, drzwi otwieram
Chwytam Cie mocno, chłonę całą
Aniele złoty jak tęskniłem
-"Nie byłeś w domu chwilkę małą..."
A tak jakoś ...wieczorem się mocniej czuje :) Dobrej nocy z kimś tym, co świeci jaśniej niż niebo :)
Komentarze (19)
Piękna ta tęsknota przy blasku gwiazd,lubię takie
romantyczne dusze:)
Pozdrawiam i miłego dnia życzę:)
Uśmiech jest najważniejszy Ela :)Koncha...bardzo się
cieszę, że aż trzy razy, bo to o dwa więcej niż ja :D
Pozdrawiam :)))
Nocny Wilku, Twoja tęsknota jest piękna.
Ale to nie na moje lata, musiałam czytać trzy
razy,hi,hi,hi, aby nie zgubić wątku:)
Pozdrawiam, życząc wspólnego spaceru przy
księżycu:):):)
Sleż sentymentalnie - aż się uśmiechnęło mi :)