Ciało Muzyki
ku własnej potrzebie prawdziwego zaistnienia.
delikatni wykonawcy muzycznej historii
wyrzeźbieni w kości słoniowej
czarne owce skaczące po pięcioliniowej
płaszczyźnie zeszytu nut prostego świata
zawiły klucz pękaty tęsknotą
kilometrowe drogi białych kart
niezapełnionych nutami palące się w
piecu
człowiek załamany siedzący na równie
załamanym czteronożnym stołku jakby rumaku
z pragnieniem wejścia w fortepianowe
głębiny
desperacki krzyk pióra czekającego na
ujęcie w palce w potrzebie opisania
wewnętrznej siebie
co Ci jeszcze potrzebne jest duchu w ciele
muzyki, aby zaistnieć w moim świecie?!
Komentarze (2)
Vajolko! Ostatni wers prosi się o zmiany,
nieciekawie brzmi "ciele muzyki" , kojarzy mi się z
'ciele na pastwisku', natomiast "czteronożny rumak"
nie jest odkryciem literackim, nikt nie widział rumaka
o trzech nogach, chyba, że rumakiem nazwiesz ...? no
nie wiem co, może jakiś stary instrument. Na NIE ten
tekst.
zawiły klucz pękaty tęsknotą ... ładnie ujęte słowa
...pozdrawiam