'ciastkiem po oczach'
Kupił Jaś ciasteczko, długo patrzył na nie,
były w nim jagody skąpane w śmietanie,
na kruchym podkładzie z kożuszkiem lukrowym
oraz galaretka o smaku wiśniowym.
Co otwiera buzie, by je spałaszować,
coś mu podpowiada, aby je zachować,
aby nie tknąć grama z jego zawartości,
bo kolejny wałek na brzuchu zagości.
Gra chęci z rozsądkiem, to wojna sumienia,
każdy kto to przeżył, owy fakt docenia,
kiedy obie strony ciągną w swym kierunku
i znikąd pomocy, wsparcia i ratunku.
Zjeść ciastko i mieć je, to wprost
nierealne,
szanse powodzenia nad wyraz są marne;
w morale dopiszę z życia wzięte zdanie,
jak się nie obrócisz, zad z tyłu
zostanie.
Komentarze (7)
:) Jeśli idzie o morał, to w zależnosci od obrotu,
kaliber zadu się zmieni. Miłego dnia:)
Odwieczny dylemat:zjeść ciastko i mieć ciastko
Ze znanego ogólnie powiedzonka zrobiłeś naprawdę
kapitalny wiersz bajkę. Jest niesamowicie płynny i
dopracowany pod każdym względem. + i Miłego dnia.
Ślinka poleciała, gonię do lodówki,
nic tam zaś nie znajdę, oprócz chyba parówki.
Pozdrawiam Szuflado. Piękna bajka z morałem
i ciałem.
Przepiękna refleksja, serdecznie pozdrawiam :)
można jeszcze, dodać że bardzo bolesna:(
serdeczności Ewo i miłego dnia życzę:))
Genialne Andrzeju:) :) taka prawda...
Miłego dnia :*)