cicha bezbarwna śmierć
zapal świeczkę za tych, których zabrał los, zapal światło w oknie...
nie znasz jej twarzy... nie czujesz
zapachu...
cicha bezbarwna przemyka przez niezmierzone
światy...
w swym płaczczu trzyma dusze... wyssane z
ciał niezorientowanych...
zabiera z świata ludzi... uczucia...
więzi... marzenia...
jej lodowate ręce... tworzą zakrwawiony
krąg cierpienia....
to śmierć
ona jest duchem bezwzględnym... pancernym
od uczuc smutku... nieprzemakalnym od łez
płynacych z oczu tych.... którzy
stracili...
to ona wileka pani ....
nawet zegara potrafi się przy niej
zatrzymać...
...
więc pamiętaj że ona ciągle za nami
kroczy...
depcze nasze cienie...
wiec mów że kochasz...i okazuj swoje
uczucia... pokaz siebie...
po płomyk może szybko zagasnać....
wtedy będzie za poźno....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.