Ciche pozegnanie
A kiedy juz oddychac przestane
gdy swiat beze mnie osamotnieje
juz nie otworze oczu nad ranem
ono nawet mnie sloncem nie ogrzeje
I kiedy dla mnie zatrzyma sie czas
to bedzie moj koniec swiata
w pustym kominie zagwizdze wiatr
kolory zbledna na wszystkich kwiatach
Tak naprawde nic sie nie stanie
zycia wszechswiata nie przerwie sie nic
jedynie slowik na pozegnanie
swym cudnym glosem zatrzasnie dzwi
Bede juz tylko cichym wspomnieniem
wiatrem co rzewnie gra za oknem
slonca zachodem
ostatnim promieniem ksiezyca
co po niebie toczy sie samotnie
Kroplami deszczu zatancze jeszcze
zachodnim wiatrm cicho zaspiewam
na pozegnanie wypowiem szeptem
ze ronic lez po mnie nie trzeba ...
Komentarze (3)
ładnie, podoba mi się spokój i cisza w tym wierszu
Pięknie...każdy jakoś będzie musiał pożegnać się z
życiem,tu widzę pogodną wizję odchodzenia z tego
świata.
Niezwykle smutny lecz przez to piękny.