cichy krzyk o pomoc
Czemuż to życie jest takie?
Pełne cierpienia, bólu.
Tak jakby koszamr był na jawie...
Czasem oczekuję ratunku...
Lecz nikt nie pomoże.
Nikt nie wie.
Nawet jeśli położę się na torze.
Bo nikt nie siedzi w moje głowie.
Dobrze, że mych problemów nie widać.
Nie muszę się z nich tłumaczyć.
...jednak pomocna ręka czasem jest potrzebna.
Komentarze (2)
Jeżeli będziesz w sobie to tłumić.............Musisz
koniecznie z kimś porozmawiać.+
Z problemów nie trzeba się tłumaczyć...one są i jest
potrzebna osoba z którą można się nimi podzielić.A
przyznanie się do tego,że są jest już pierwszym
krokiem do rozwiązania ich ;)