Ciemność
Refleksje po spacerze ;)
Patrząc tak na podwórze zanurzone w
mroku
W bezgranicznej ciemności, gdzie na każdym
kroku
Człowiek drży o swe życie, nie widząc
niczego.
Przed swoimi oczami, chcąc jak
najszybszego
Wyjścia z niewoli czerni, do światła
powrotu.
Widzę ludzi zlęknionych, niezdolnych
obrotu
Za siebie już wykonać, gdyż lęk nimi
włada.
Co czai się w tym mroku? Ból, śmierć czy
zagłada?
Księżyc blady jedynie sam płynie po
niebie
Nikłą poświatę dając, chociaż mógłby z
siebie
Blask większy tak wydobyć, by nim mrok
oświecić
Ludziom drogę ukazać, nadzieję w nich
wzniecić.
Światło jednak spoczywa przez lód
uwięzione
Pod jego zimną taflą, zgubnie
przywiedzione
Przez zdradliwe jezioro, które
zamarzając
Świat w ciemności spowiło, trwogę
wprowadzając.
Komentarze (6)
To nie światło pod taflą lodu uwięzione....
Lecz w naszym sposobie postrzegania życia....
Twoje słowa pięknym wierszem niesione...
Myślę, że warto długo nimi się zachwycać
No, no - Panem Tadeuszem powiało...
Nie przypominam sobie jednak żadnego obrazka ciemności
z twórczości Mickiewicza.Wychodzi na to, że t o po
prostu Twoje.Brawo.
niezła parafraza poezji romantycznej...
Opis ciemności i zdradzieckich zasadzek i refleksja
odmienna na widok księżyca swada płynna romantyczna
ładny wiersz
zabrało mi dalszego ciągu tego poematu...iście
Mickiewiczowskiego,gdybyś jednak zamienił rym
gramatyczny w trochę mniej gramatyczny brzmiałoby po
twojemu:) bo po co sie cofać ??:)
Głęboka refleksja ujęta słowami stworzyła wiersz,nawet
niezły.