Ciemność Duszy
Z mroku otchłani, przeklęty przez siebie
umarłem!
gdzie jestem?
KOCHAŁEM?
Nie wiem…
Ta pustka… tak! To Twoje słowa!
Wlewasz we mnie swój żal i smutek…
Ja cierpię, Ty płaczesz…
Do końca świata…
Wierny będę?
Nie odejdę, nie porzucę!
Widziałem smutek na Anioła twarzy, gorsza
to kara niż wszystkie wyroki...
Ja nie chcę, nie mogę, uwolnij duszę,
daj zapomnieć - odchodzę...
autor
Abraham Bell
Dodano: 2006-07-24 00:07:58
Ten wiersz przeczytano 498 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
każdy powinien brac pełną odpowiedzialnośc za uczucia,
które budzi w drugiej osobie....zwłaszcza jeśli budzi
je w Aniele ;)