Cień
Nie wiem gdzie jesteś cały czas szukam
Cię życie wolniej się toczy, gdy nie
patrzę
w Twoje oczy wychodzę spojrzeć na świat by
znaleźć Cię czuje Twój zapach
widzę Twoje ślady boskich stóp i po nich
podążam by dotrzeć do bram Twojej duszy
Wydawało mi się ze widziałem Twój cień
podążający przez ulice
W mrocznym mieście
Uśmiechałem się i odwróciłem, ale to nie
byłaś Ty usiadłem na ławce J nagle,
poczulem
Twój ciepły dotyk usta Twoje tak słodkie
jak
maliny
I tak siedziałem sam w ciemności myśląc
i patrząc na Twój cień do tej pory
zastanawiam się czy to byłaś Ty, ·lecz
wiem jedno czułem się jak w niebie
wyjątkowo kochany
Kochanie, wróc zostań zemną aż po grób
juz na wieki pocałuj mnie kochana
Cisza................
Chodź by nas dzieliła największa przepaść
chodź bym miał rozmawiać tylko z Twoim
cieniem moje serce jak wieczny świat
twarda skała zawsze będzie przy Tobie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.