W cienistej dolinie
wędrowcom bosym
Nie jestem religijnym ortodoksem, jednakże
od wiary się nie odżegnuję. Doprawdy rzadko
się zdarza, by rasowy poeta liryczny był
ateistą, co najwyżej deklaruje się jako
agnostyk. Uważam dlatego, że Biblia jest
najpiękniejszą książką świata. Ta ballada,
nieco po staroświecku obrazowana, powstała
właśnie z biblijnej inspiracji. Stąd też
biblijne motto:
Pan jest moim pasterzem, *
niczego mi nie braknie.
Pozwala mi leżeć *
na zielonych pastwiskach
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę
odpocząć, *
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach *
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną
dolinę, *
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska *
są moją pociechą.
Stół dla mnie zastawiasz *
na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem, *
a kielich mój pełny po brzegi.
Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną *
przez wszystkie dni mego życia
i zamieszkam w domu Pana *
po najdłuższe czasy.
Ps 23 (22), 1-2a. 2b-3. 4. 5. 6
W cienistej dolinie zła się nie ulęknę,
Za rękę prowadzi mnie ktoś
A imię to jego ukryte i piękne,
Choć znany ogólnie to gość.
Cóż, uszy me ranią cymbały grzmiące,
Gdy perły rzucone przed wieprze,
To niby perfumy rozpylać na łące
I dawać idiocie na lepsze.
W cienistej dolinie piach mi myli kroki
W potokach wyschniętych na żwir.
Ni siać, ni zbierać, zapadać się w
mroki,
Cień tkany w żałobny kir
Nie daje osłony, i złudnej ochłody
Jak okład lodowy na serce.
Jak ślubną obrączkę uronić do wody,
Jak gnój na z Lewantu kobiercu.
W cienistej dolinie smród mi płuca
zwiera,
Zatruwa mi duszę na wskroś
I wściekłość gwałtownym przypływem się
wzbiera,
Nadzieję mi mrozi na kość.
Choć światła kropelkę, choć kosmyk
promienia,
By z cienia wynurzyć się wreszcie,
Na oddech niespieszny, na ulgę sumienia,
Wisienkę położyć na cieście.
Pan moim pasterzem i swym pastorałem
Zagania mi troski na stos.
Niech strawi je ogień płomiennym
zapałem,
Niech w dym się obrócą i proch.
W cienistej dolinie niech stóp moich
ślady
Przesłanie zapiszą dla młodzi,
Że cienie i blaski to oczka szarady,
To sak zarzucony z łodzi.
wytrwałym w nadziei
Komentarze (37)
@Jan Dmochowski
"młodzi" to dopełniacz l. p. od rzeczownika "młódź"
czyli młodzież...
ciekawe spojrzenie,ukłony
Mega przeslanie!!!
Mega wykonanie!!!
Pozdrawiam
W trzeciej wersie od końca "przesłanie zapiszą niech
młodzi" bo te "dla" tam nie pasuje. Takie moje
spostrzeżenie, przepraszam i pozdrawiam.
To lubię najbardziej
Przemiło mi było, zefirku, sprawić tę drobną
przyjemność...
Z przyjemnoscia przeczytalem pozdrawiam