Czasami śpiewam...
... a...
Czasami chcę być sam... nie słyszeć głosów,
nie czuć obecności,
Nie słyszeć myśli którymi krzyczą wasze
ciała... wasze twarze.
Czuję się zamknięty jak w jakimś przeklętym
laboratorium... gdzie obserwuje się każdy
mój ruch, każdy oddech... ciśnienie, poziom
cukru we krwi... na tym polega
wychowanie?
Czasami chcę być sam... bo jestem zmęczony
ciągłym ocenianiem. Jestem zmęczony
dostawaniem nagród, i obrażaniem... jestem
zmęczony i chce iść spać. Nie chcę żebyście
mnie budzili... pytali na którą mam do
szkoły?, o której jadę do Rzeszowa... gdzie
idę?
... ciśnienie? poziom cukru we krwi?
A czasami po prostu zamykam się w pokoju
I śpiewam...
Czasami chcę być z Tobą... chociaż nie wiem
po co. Często mam tak, że nie wiem czego
chcę... i błądzę pomiędzy Tobą a mną.
Często się potykam błądząc... oczami. Nie
wiem po co, ale czasami jak jest mi smutno
to udaje Ci się, zrobić mi coś z twarzą.
Czasami błądzę w światłach ulic, i czuję
się jak miecz wbity w skałę tego miasta...
jak by żadna siła nie mogła mnie stąd
ruszyć. Czasami nienawidzę siebie za to, że
wątpię w to że coś z tego będzie...
ciśnienie, poziom cukru!?
A czasami zamykam się
U siebie...
I śpiewam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.