W cieniu marzeń
W cieniu marzeń utraconych,
Gdzie serca tęsknotą drżą,
Poświęcenie jak płomień mocny,
Walka, co dniem staje się mgłą.
Tam, gdzie nadzieja blask traci,
Walczyłam z siłami nieprzejednanymi,
Poświęcenie w oczach niczym płacz,
Lecz ze zrezygnowania, usta opadły.
Serce zmęczone, pokonane,
Przegrywam tę walkę, a światła gasną,
W cichym poddaniu, spokój znajdę
A wiatr poniesie moją historię dalej.
Komentarze (6)
Smutna, ale jakże prawdziwa refleksja, pozdrawiam
ciepło.
Smutny, ale piękny wiersz!
Życiowy.
Czasami jesteśmy bezsilni...
Serdeczności przesyłam
czasem trzeba zrezygnować z marzeń.
Wiersz, z którego emanuje głęboki smutek,
przygnębienie, rezygnacja.
Po złym następuje dobro.
Nie wolno się poddawać :)
Cieplutko pozdrawiam :)
Smutno bardzo ale czasem trzeba przeszłość zostawić za
sobą... Marzenia przyjdą kolejne :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Czasami warto zamknąć drogę do przeszłości i podnieść
się jak Feniks. Pozdrawiam