W cieniu reparacji
Patrioci rosną jak grzyby po deszczu,
patrzę na nich i myślę:
Kocham ojczyznę
i życzę jej jak najlepiej.
Dlaczego to, co głoszą narodowcy,
często jest dla mnie czymś obcym?
Jutro moja siostrzenica,
wnuczka człowieka spod Oświęcimia,
wychodzi za Niemca z krwi i kości.
Pojednanie z prawdziwego zdarzenia,
w siedemdziesiąt dwa lata po wojnie.
autor
krzemanka
Dodano: 2017-09-12 13:36:38
Ten wiersz przeczytano 1824 razy
Oddanych głosów: 45
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (63)
Samo życie.
Dobry wiersz.Od tytułu po puentę.
Miłego dnia, krzemanko :)
Ludzie mieszają się między sobą, Może mniej nienawiści
będzie. Dobra refleksja. Pozdrawiam krzemanko.
wybacz mój przekorny komentarz:
a może bierze go w ramach reparacji?
jeszcze raz proszę o wybaczenie :)
a tak już na poważnie - to nie trzeba być narodowcem,
żeby nie lubić Niemców.
"nie dla mnie przyjaźń polsko - niemiecka -
ja Niemców nienawidzę od dziecka"
(Maciej Maleńczuk - zdecydowanie nie narodowiec)
pozdrawiam, miłej więc zabawy :)