Ciepła woda
Pannie H
Spływa kropla jedna druga
Patrze weń mym wzrokiem ślepym
Widzę weń mój świat uległy
Łoskot kropel we mnie wzburza
Świat czarnieje, świat mnie wkurza
Jedna kropla odchylona
Spada na me brudne czoło
Spada, myśli me przemywa
Bielą czerni rozjaśniona
Chwytam krople mego czoła
Rozjaśnioną blaskiem nocy
Nikt prócz ślepca w nią nie patrzy
Nikt prócz ślepca nie rozpozna
Na kwiat daję małą kroplę
Na kwiat zwiędły, ten bez życia
Kropla wije, kropla wzdycha
Kwiat powraca znów do życia
Wzrok złych ludzi już wpatrzony
Kroplę biorą, kropli chciwi
Przez swą chciwość powaleni
Kropli nigdy nie dotknęli
Płynie kropla przed moim światem
Ciemność przemienia w światło
Serce moje się otwiera
Oczy znowu na świat patrzą
Przez kropelkę barwy widzę
Ja to czuję, ja uchwycę
Ciepło zmienia świat ten cały
Świat ze snu już mnie rozchmurza
Wtem me serce już zszargane
Pan do swego świata woła
Sfruwają anielskie postacie
Już ma dusza odlatuje
Mimo iż brody nie miałem
Mimo braku też siwizny
Powiedzieć mogę niewielu
Ten świat uraczył życiami
Ja jednak dzięki miłości
Szlachetnemu Bogu mówię
To co ja we świecie żyłem
Życiem to nazwać mogę
Komentarze (2)
Tak piekne i dające do myślenia sa Twoje wiersze,
szkoda ze nie docenione...ale mam nadzieję że ktoś je
wreszcie zauważy-zyczę ci tego
nawet najmniejsz kropelka ile moze zrobic , przywrocic
zycie roslinie i nie tylko
ciekawy wiersz