Ciepło
Coć udaję, że nie czuję nic.
Codziennie w moich myślach właśnie Ty.
Trzeźwość nie zdradza dziś moich
tajemnic.
Jednak wino zdardza czułe łzy...
Tylko czemu Ty też inaczej patrzysz?
Myśli krążą niepotrzebnie.
Czemu budząc się znów obojętniejesz?
Ciebie chyba nikt nie odgadnie...
Taką zdolność Ty tylko masz,
jak ją zdobyłeś, nie wiem,
że zmieniasz serce w plusz,
choć tylko przyjaźń mam...
Doceniam to wszystko, co dostałam,
to uczucie nie do końca wymarzone,
bo przecież w końcu nie na nie czekałam.
Nadzeja co chwilę odgrzebywana.
Pocieszasz, nie znając powodu.
A dla mnie tyle znaczy ciepły gest,
że znów do przodu biec chcę,
ale być może zaraz spłoszy mnie
szelest...
Ucieknę dalej od Ciebie,
bo pomyślę, że tak lepiej.
Tylko Twojego ciepła chcę,
a ucieczka na pewno nie pomoże...
Tak się nie da - próbowałam.
Uciekam, lecz chcę wracać.
Może myślałam zbyt wiele,
ale tylko śnić mi wolno...
Czuję to ciepło Twoich dłoni,
ale przecież marzę nie o takim.
Na cichej jeziora toni
nigdy nie wzniesie się miłości dym.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.