***Ciepło***
Przepełnia mnie. Nie starczy słońca,
By opisać czym dzisiaj jestem.
Lekka, zwiewna, młoda.
W gruncie rzeczy niewinna.
Chociażbym cierpiała, uśmiechem powlokę
Wargi, ból zaciskając w pięściach.
Szczęśliwa. Dzisiaj mogę to przyznać.
Przykre wspomnienia oplatam miłością.
Ty nie wymagasz, lecz kochasz.
Uwielbiam gładzić męski zarost.
Palcem obrysowywać rysy Twej
Jakże znajomej twarzy, gdy uśpiony
Ciepłem mego ciała pogrążasz się w
Senną nicość. Mężczyzną mi bądź
Tej nocy. Dotykaj, poznawaj.
Szepczę :” za ciepło na
zimę”.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.