ciepłym słowem obsypie
wszystkie wiersze
te ostatnie i te pierwsze
jedne gorsze drugie lepsze
jednakowo w pamięci pieszczę
jeden wesołym ślepiem
na czytelnika łypie
dobrodusznie poklepie
ciepłym słowem obsypie
drugi srogim wzrokiem
takiej hydry stuokiej
lubi postraszyć szokiem
że autor jest dusz żarłokiem
trzeci wszystkich prześwięci
bo najgorsi to studenci
a przed nimi dysydenci
bywają słowem chłośnięci
czwarty nie wiedząc czemu
serce otwiera każdemu
temu co świeżo zaniemógł
nawet wcześniej bezecnemu
wszystko do tego zmierza
że autor świętszy od papieża
a w nim kiełkuje tylko teza
że poezja horyzonty rozszerza.
Komentarze (6)
Bardzo fajny i radosny.
barzo dobry przekaz ...masz rację lepiej ciepłem
obsypać niźli błotem obrzucać i ranić - ale każdy z
nas ma inne zdanie i trzeba to uszanować :-)
pozdrawiam
Każda osoba inaczej ocenia :) Pozdrawiam serdecznie
+++
Każdy z nas jest inny i każdy inaczej coś ocenia,
również wiersze, a co do tezy, iż poezja horyzonty
poszerza to się zgadzam, zwłaszcza jeśli jest to dobra
poezja.
Poza tym Anna też ma rację, życie jest wystarczająco
gorzkie w realu.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę:)
ciekawy wiersz,zatrzymał mnie
najlepiej obsypiwać dobrym słowem bo życie jest takie
krótkie ...