Cierpiałka
I wychodzili z norniaków,
spod ściółki,
z dzikowisk,
mrowie ich
szło w absolutnym
zespoleniu, podrygując
w trupim chodzie.
Kuternogi i garbaci,
krzywi, połamani,
bezzębni, beznosi.
Bezżywotni.
Zdziwieni, że
coś jeszcze porusza ich
martwość.
Podchodzili zawsze nieufnie,
w nieco dziecięcym zamyśleniu.
A Cierpiałka czekała na nich. Spozierała
murowanym okiem
zza liści dębu.
Podchodzili do niej jakby
z żalem, jak do wielkiej
oszustki.
Żółta ciecz wypływała
im z oczodołów i z rozoranych
wrzodami ust.
I gdyby mogli wydać
z siebie coś więcej
niż tylko dzikie zawodzenie…
Cierpiałka w spokoju znosiła te conocne
pielgrzymki.
Nawet ona już wiedziała, że być może prawda
nigdy nie była po jej stronie.
”Cierpiałka” – regionalizm zaczerpnięty z jednego z wierszy B. Leśmiania, oznaczający: krzyż przydrożny, bożą mękę, świętą figurę.
Komentarze (1)
Wiersz poruszający wyobraźnię. Skrzywdzeni i
schorowani garniemy się ku nadziei, ku odkupieniu,
ale jak to jest naprawdę z tym odkupieniem, kto to
wie...