Cierpienie
Chciałem malować obraz miłości,
ale nie mogłem zdjęty wrażeniem.
Że tyle było w nim wrażliwości,
że takie było czuć barw cierpienie.
Po raz kolejny pędzel swój maczam,
mam wyobraźni jasne spojrzenie.
Lecz najwyraźniej z tej drogi zbaczam,
tak silnie działa barw tych cierpienie.
Przecież wiedziałem, co mogę zdziałać,
jakie wymusić wizją wrażenie.
Dlatego wola była zbyt mała,
że większe dała moje cierpienie.
Zerwałem płótno z sztywnej sztalugi,
tam nie zawiśnie oczu spojrzenie.
Chciałem być pierwszy, a będę drugi,
pierwsze zostanie tylko cierpienie.
Komentarze (4)
Tak to jest z miłością:)pozdrawiam cieplutko:)
Przepięknie i romantycznie pozdrawiam serdecznie z
uśmiechem ;)
Czy jest możliwa bez cierpień miłość?
- Nie wiem. Dlatego nie powiem, że nie,
Lecz myślę, ze to nudne by było.
Uczuciom głębi doda cierpienie.
Zabrzmiało Grand jak niekonwencjonalne pantum,
zresztą cechą Twoich wierszy jest właśnie bazowanie
na rytmicznych powtórkach, jak we włoskim renesansie.
Pozdrawiam Grand i podziwiam jesteś nie do
podrobienia.