Cierpienie, ból i pustka
Przyzwyczajam się -
do życia bez niego...,
Przyzwyczajam się do samotności,
już dawno zapomnianej...
Przechadzałam się po łące ukwieconej-
Wiatr targał mi włosy...,
Wiatr rozpraszał mi łzy...
Ciężko mi będzie o nim zapomnieć...
W oddali widniał zachód słońca...,
i to piękne niebo...
Chciałabym w nim być...
Zapomnieć o cierpieniu...
Jaskółki krążyły mi nad głową,
a ja płacząc wpatrzona w chmury,
myślałam o tym pięknym Aniele...
Ciężko mi będzie o nim zapomnieć,
Ciężko mi będzie bez niego żyć...
Mój Anioł opuścił mnie...
Cierpienie, ból i pustka,
zagościły w mym sercu...
(6.07.07r.)
Komentarze (2)
anioły nie odchodzą bezpowrotnie-wracają pod inną
postacią:-))))
Piękny wiersz przepełniony tęsknotą za swoją
miłością,to prawda ,że tęsknota sprawia ogromny ból
lecz ludzie i daty wyryte w sercu pozostaną w nim na
zawsze