W cierpieniu
do tego wiersz zainspirował mnie jastrz... ,, wolałbym "
w tym cierpieniu
nikt mi nie ulży
ból na wskroś przeszywa
jakby ktoś do rany
przyłożył rozżarzone
żelazo
lekarze rozkładają ręce
tylko morfina
na krótką metę
zdaje egzamin
jedyna nadzieja
że Bóg
skróci moje cierpienie
nie odczuwam bym był
ciężarem dla rodziny
opiekują się mną
z poświęceniem samarytanina
ale ten ból
nie daje o sobie zapomnieć
przygryzam usta zębami
które krwawią
w myślach błagam
Ojcze jeśli to możliwe
uwolnij wszystkich
od mego cierpienia
i zabierz mnie do Siebie
mam nadzieję
że jeszcze tej nocy
przecież mieszkań
masz wiele
Autor Waldi
Komentarze (17)
Życzę Ci, żebyś w realu takiego bólu nie poznał.
To takie prawdziwe gdy ból ponad siły.
Pozdrawiam