**CIERPLIWIE **
***
Pukał do jej serca długo i namiętnie.
Nie wiedziała jak wyznać, że dawno zajęte.
Badał delikatnie, nie zrażał się wcale.
Celebrował z nią chwile, każdą z wad jej i
zalet.
Myślał o niej zawsze, chciał wiedzieć, co
czuje.
Nie śmiał jednak pytać, czy czegoś żałuje.
Cieszył się jej szczęściem, w myślach dawał
kwiaty.
Upajał urokiem, językiem bogatym.
Aż pewnego dnia ujrzał łez korale w jej
oczach.
Parasolem swych dłoni chciał ją wtedy
otoczyć.
Prawie serce mu pękło.
Kto śmiał smutkiem ją zranić?
On by kochał ją mocniej, nie mógłby jej
zostawić.
Więc zapukał raz jeszcze, zebrał myśli
skłębione
. Drzwi do serca tym razem były mu
uchylone...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.