Naiwna
Po długiej rozłące, krótkie powitanie
I nieszczere słowa: „ Już Cię nie
zranię!”
Naiwna uwierzyła i znowu zaufała
Jak kiedyś, bez reszty jemu się oddała.
Może ją kochał lecz wierności nie
dochował
I co noc u innej laski nocował.
Żyłaby tak dalej, w niewiedzy błogiej,
Nie wiedziałaby nic o jego zdradzie
mnogiej.
Pewnego razu ujrzała Go w parku z inną,
Z uśmiechem na twarzy i niewinną miną.
Choć Ją błagał i przepraszał, o rękę ją
prosił,
Urazę do Niego cały czas w sercu nosi
I już nie ufa, już nie chce kochać,
Bo po co potem cierpieć i po nocach
szlochać?!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.