cięte me policzki
"dla Ciebie mógłbym zrobić wszystko,powiedz,co zechcesz tylko" myslowitz
Ile słów,nigdy tak samo, gdybym do ucha szepnął Ci wyznanie. Łza rozbija się o skałę ostrą jak życie bez Ciebie, niknie,by kolejna przecięła policzek. Obraz Twój nie chce odejść na krok, pilnując,bym nie zapomniał,żeś milością mą. Jak wilk na skraju lasu,stęskniony wyję do księżyca, wiem,że jesteś niedaleko i uważnie słuchasz. Niepisana mi,nie mi przeznaczona, a jednak ukochana,duszą tylko moja. Bóg rozsiał na Ziemi ziarna istnienia, pozwolił odnależś się nam,choć nie dał posmakować spełnienia. Stwórco,Panie losów,czemuś sypnął nam tą miłościa, skoro nie możemy jej złączyć w taniec jedności? Wiem Aniele,muszę zdusić własne pragnienia, by nie skraść Ci resztek rozsądku,ostatniego oddechu. A jednak na wojnie z zakazanym smakiem spełnienia, nie mogę pozbyć się Twego z ust imienia. Widzę Cię,czuję,jak kochasz,chociaż wprost nigdy nie powiesz, bo łatwiej tak przełknąć tę piękną historię. Jesteś w gwiazdach,w nocy rozkwicie i dnia uśmiechu, jesteś w każdym,każdego uśmiechu, Jesteś w morzu i wietrze,w pyle i skale, jesteś we mnie i ja Twój na zawsze! Po ostatni horyzont,do krwi ostatniej, iza!wsze będziesz Aniołem dla mnie! Tylko nie odchodż,tylko bądż, bym kolejny raz nie spadł w mrok. Kolejne łzy ścigają się między policzkami, cięte policzki pachną marzeniami.
drugi ze stu,całuję
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.