Ciężar życia
How to survive...
Kiedy budze się rano i patrze za okno,
Myśle inaczej niz nocą,
Widzę niszczejący świat,
I wiem, że z nim gine też ja,
Gine wewnętrznie, psychicznie,
Juz prawie umarłem fizycznie,
Dragi, alkohol i fajki zabijają mnie,
Dalej brne, mimo że wykończe sie,
Nie moge choć chce, wołam,
Pomocy, słysze znów nie,
Brak bliskiej osoby,
Przyjaciela, który dałby,
To czego brak,
Powiedział, pokazałby jak,
Wyciągnął z problemów,
Nadał życiu nowych celów.
Pomógł w trudnej chwili,
Kiedyś tacy byli,
Teraz jestem sam,
Biore to co życie da,
Czyli całe zło świata,
Które odgrywa rolę kata,
Niszczy mnie powoli,
Bo tak bardziej boli.
Niewielu wie, jak to jest,
Przez życie samemu biec,
Czuć to uczucie,
Gdy odwracają się od Ciebie ludzie,
I gdy marzysz tylko o śmierci cudzie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.