Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

'Ciocia...'

W czystej drewnianej chacie, krzątająca się dziewczyna w długiej sukni, z warkoczem na plecach.
Zawsze wiedziała kiedy nadchodzi, wcześniej po wyszorowanej podłodze toczyły się
małe perełki, łapała je szybko.
Tyle razy posiadł jej ciało, zawsze robił to na zewnątrz, na grząskiej ziemi jak w błocie. I zawsze czuła się zbrukana.
Zostawiał ją z rozpostartymi rękami jak zawieszonego na krzyżu Zbawiciela...
Zanim przyszli bracia ogarniała się i nigdy nikomu nic nie mówiła, mógłby ich pozabijać. Jednak kiedyś zmienił taktykę i wygląd. Przybył do chaty, kiedy bracia byli w domu,
przybrał postać starej ciotki, ale ona
wiedziała...
Była straszna, wielka, stara, z nalaną twarzą i krótkimi rzadkimi włosami...
'Ciocia' zauważyła, że ona biega po chacie boso i wyciągnęła z kufra trzy cienkie przezroczyste skarpety. Jedną sama
założyła, dwie podała dziewczynie i zaraz stopy zaczęły rosnąć, a pomiędzy palcami wyrastała czarna sierść...
W panice, nadludzkim wysiłkiem ściągnęła je
i rzuciła 'Cioci' w twarz' ...

autor

Elena Bo

Dodano: 2020-11-18 01:59:52
Ten wiersz przeczytano 4389 razy
Oddanych głosów: 41
Rodzaj Biały Klimat Mroczny Tematyka Fantastyka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (95)

Belamonte Belamonte

Czekam na następne sny..

waldi1 waldi1

Witam serdecznie ...

waldi1 waldi1

Dobranoc ...

Elena Bo Elena Bo

Waldi - Witaj i Dobranoc. :)

https://www.youtube.com/watch?v=8x8S5Mgimy0

Elena Bo Elena Bo

sisy89 - Dziękuję i pozdrawiam. :)

Elena Bo Elena Bo

Belamonte, :)))) Nie jestem ani grzeczna, ani
niegrzeczna, zależy od sytuacji, dopasowuję się. :)
Chata była fajna, bo miała dużą przestrzeń i zbudowana
z całych drewnianych bali. Byłam tam bardziej tą
dziewczyną, ale nie byłam podobna do siebie, tylko
czułam jej emocje. A to, że on wiele razy ją posiadł
(Szatan), to było wieloznaczne. Wiele razy zmusił do
popełnienia niegodziwego czynu (a przynajmniej brania
w tym udziału), albo myśli o nim...:) Tak czy inaczej,
zło pochodziło od niego i było przez niego inicjowane,
a ta dziewczyna cały czas czuła, że ponosi jakąś
ofiarę, za coś... :) Normalnie jak Ewa z raju :)))
Dobranoc. :)

sisy89 sisy89

Świetny, interesujący tekst.
Pozdrawiam serdecznie :)

Belamonte Belamonte

Uhm, Twoje wyjaśnienia sa barwne, coż , kusi mnie
wyjasnianie :-) ta chata to ty, taka przadna,
grzeczna, bracia to chlopcy i pragnienia ktore budza,
On,ciotka to Ty, ale ulegajaca popedom. On mi
przypomina sw Mikołaja, nie wiem czemu :-) On to tez
ty. Wyparte libido,. Nie moglem sie powstrzymac. Mysle
ze sen przywolal czasy mlodosci, a dal mu zycie ten
podobny do cioci pan. No na pewno budzi
zainteresowanie. Piszesz ze senjest fajny wiec sie
rozpisalem o nim. Pozdr

waldi1 waldi1

Witam serdecznie ...

waldi1 waldi1

Dobranoc...

Elena Bo Elena Bo

A raczej nie dusz, tylko inkarnacji...

Elena Bo Elena Bo

Belamonte, chyba inaczej... :) To mi się przyśniło i
było jak umiejscowienie wielu dusz w jednych ciałach.
'Ciocia' , była Szatanem i ta dziewczyna (nie
dziecko), miała tylko świadomość, że on ja wiele razy
posiadł. Jej pamięć wypierała całe zajście. Po prostu
po wszystkim zostawał w błocie odciśnięty wielki
krzyż. W sumie fajny sen, ale męczył mnie chyba przez
pół nocy. Chata była fajna, super czysta z otwartymi
oknami, w których powiewały białe szyfonowe firany.
Kolor drewna pomiędzy jasnym brązem a szarością i
wszystko perfekcyjnie czyste. Czas jakby z innej
epoki, bo ta jej suknia miała tylko jako ozdobę
zwisający pasek przewiązany w pasie.
Przyjazd tej 'Ciotki' był szczególny, była bardzo
bogata i miała męskie rysy twarzy (znam podobnego
mężczyznę do tej twarzy i on w sumie jest przystojny,
ale w tej wersji ciotki, już nie). Po założeniu tych
skarpet stopy stawały się zwierzęce, po ich rzuceniu
w twarz, obudziłam się. :) To były przezroczyste
stilonowe skarpetki, raczej damskie. Najciekawsze, że
rano zastanawiałam się czy mam je założyć... :) Tylko
sen, ale ciekawa symbolika. Lubię takie sny
roztrząsać... :)

Belamonte Belamonte

Ale tymi trzma skarpetkami ( liczba meska) to
ciekawe, potem naet zmiana - inwersja libido po
gwałcie - tak ten motyw rozumiem, no na pewno duza
złość, upodobnienie się do oprawcy

Elena Bo Elena Bo

GP - Sławku, wszyscy tutaj mamy wyobraźnię. :)
Pofantazjować, to fajna sprawa. :)
Pozdrawiam. :)

Elena Bo Elena Bo

Waldi - Witam również. :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »