Ciociu-Gosiu
Dla wszystkich, którym trudno jest płakać, ale mocno czują.
Byłaś dla mnie prawdziwym wzorem
choć nie ideałem, byłaś jak koła resorem
mogłaś podtrzymać mnie w duchu
sprawić bym nie myślał o tłustym brzuchu
śmiałaś się stale, radośnie, wesoło
tak, że rozświetlałaś wszystko wokoło
zapamiętam Cię i w sercu umieszcze
gdy myśle o śmierci wtedy czuje dreszcze
dla mnie nigdy nie zginiesz
lecz w duszy mej żyć będziesz
zbudujesz na nowo świat wymarzony
sprawisz, że śmiać się będę
i nigdy nie będę znudzony
poznam smak życia, ale ten prawdziwy
będę zawsze chojny, nigdy chciwy
chcę Ci życzyć spokoju u niebieskich
drzwi
tam nie będzie bólu, władzy i pieniędzy
nie zobaczysz wojny, krzywdy i nędzy
tylko pokój zastaniesz i światło
tak jasne co na Ziemi zgasło
żegnać się nie mogę
bo daleko nie odchodzę.
Mojej kochanej cioci w związku z nagłą śmiercią. Każdemu kto miał zaszczyt z takim człowiekiem przebywać. - Wiersz pisany nocą w samotności i alienacji przed światem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.