Cisza
Mój umysł zmęczony,
ciało bezsilne,
dusza wciąż krwawi,
kolejny krok w strone bramy,
padam na kolana,
wznoszę ręce ku górze
i proszę Pana,
by wreszcie otwarł wrota,
jednak Stary Mędzrzec wypowiada,
że mój klucz do złotej bramy
jeszcze nie wybity...
autor
Illusion
Dodano: 2004-08-08 13:51:27
Ten wiersz przeczytano 540 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.