Cisza...
Ludziom niezdecydowanym...
Cisza...
Czy słyszysz jak,
rozbrzmiewa wokół nas?
Cisza...
Wyciągam dłoń,
w niewidzialną toń.
Nie zatrzymasz dni,
lecz możesz ich nie stracić.
Cisza...
Zagłusz to milczenie.
Niech spadnie na ziemię...
Anioł, który powie ci,
jaką drogą masz teraz iść.
Cisza...
Wypatruję cię
Wciąż szukam, pytam, czekam,
lecz czy znajdę cię.
Cisza...
Takie życie me.
Spokojne, ciche,
nic nie dzieje się
Cisza...
Kto przerwie ją?
I będzie chciał obdarzyć miłością swą...
Ważne by nie przejrzeć na oczy, gdy będzie już za późno...
Komentarze (7)
Pięknie o ciszy. Nadal rozbrzmiewa w mojej głowie.
Pozdrawiam:)
Wiersz z głęboką myślą.. M.
A to cię licho,cały czas cicho,a później ostrzeżenie
że może być za późno-coś w tym jest...powodzenia
....cisza...czasami jest też w niezliczonej ilości
słów...taka cisza jest najcichsza...pozdrawiam
Bez drugiej kochanej osoby szczęśliwy nie jest ani
stary ani młody.
Popieram powyższą opinię, widać dużo serca w tym
wierszu.
Przepiękny wiersz... Piękna fantazja... Otwiera dużo
uczuć...