Cisza
Obudziłam się dziś i prawie nic nie słyszałam... i teraz trochę słysze...
Przyszło nagle, niespodziewanie,
Zabrano mi ten najpięknieszy dar,
TERAZ żyje w ciszy, od zmysłów odchodzę,
Niech ktoś zdejmie ze mnie ten czar...
Dżwięk gitary mej ukochanej,
Już tylko w wyobraźni gra.
Płyną łzy, swego krzyku nie słyszę,
Niech Bóg mój słuch mi odda.
Bo dla artysty-muzyka to śmierć...
Mam nadzieję, że bede słyszeć ... ze to tylko chwilowe.
autor
Toćka
Dodano: 2006-10-08 14:06:59
Ten wiersz przeczytano 451 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.