Cisza
Słaby ale jest to jeden z mych pierwszych wierszy...
Mój umysł i ciało przeszywa cisza.
Jakbym zastygła w bezruchu...
Nie słyszę żadnego szeptania - nawet
tchu.
Tylko spoglądam na to zdjęcie
Które przypomina mi tamte czasy...
Uśmiech, radość, śmiech...
Ale nas już nie ma..!!!
Czy ktoś tak naprawdę mnie jeszcze zna?
Zastanawiam się nad całym mym życiem
To co było kiedyś już nie powróci
Może być tylko sennym marzeniem.
Nie daje mi spokoju przyszłość
Jak trudno się teraz przebić gdy stajemy
się dorośli
Ciągła nienawiść, niepotrzebna złość
A przecież każdy pragnie miłości
Tak nie wiele trzeba
By kogoś uszczęśliwić
By życie nabrało kolorów
By swoim towarzystwem czas komuś umilić.
Ale zamiast miłości, wolimy iść
trudniejszym życia szlakiem
Poprzez drogę pełną bólu i cierpienia
Bo boimy się stanąć przed pomocnym
znakiem
Który by nam przeszkodził w dążeniu do
pieniędzy
A potem, gdy zrozumiemy już swoje błędy na
nic będzie rozpacz
Bo to już czasu nie pozmienia...
I zastanawiam się nad tymi
przemyśleniami
Cała pochłonięta myślami, marzeniami
A cisza otacza mnie swymi ramionami...
Marta R.
Komentarze (1)
Bardzo ciekawy i mądry wiersz...pięknie zakończony-mój
ulubiony wers to-A cisza otacza mnie swymi ramionami-