W cmentarnej alei
Wszystko przemija, jak trawa,
wiem, kruche jest życie,
żadna chwila już nie powróci,
każda godzina może być ostatnia.
Czasami boli, że mogło być inaczej,
tak prościej, normalniej, piękniej,
czegoś się nie zdążyło, nie chciało,
za mało serca, jak na jedno życie.
Idąc cmentarną aleją,
czuję, jak dusze tu drzemią,
chcą nam powiedzieć coś ważnego,
człowieku, nie bądź tu nadaremnie!
A życie ciągle się wymyka,
choroba smutek, niepowodzenie,
śmierć bezustannie przypomina,
nasza Ojczyzna jest tylko w niebie.
Lecz nie smuć się, tam w górze jest
szczęście,
módl się, kochaj, uczciwie pracuj,
każdy czyn opleć miłością,
uwierz, naprawdę warto!
Tam w niebiosach nie będzie już bólu,
Zbawiciel każdą łzę nam otrze.
Błogosławieni, co pragną być świętymi,
miłosierni, czystego serca.
Komentarze (31)
Ta "drzemka dusz",
a ja tuż... tuż!
Pozdrawiam Grażyno, bardzo nostalgicznie i w sposób
artystycznie wyważony.