Cnota i okazja
Cnota z okazją
prawie się nie znały,
wreszcie po latach
razem się spotkały.
Żeby to uczcić
ostro zaszalały,
na koniec w łóżku
wylądowały.
Całkiem niegrzecznie
nockę przespały,
cnoty nie było,
gdy rano wstały
To nierozsądne
i szczyt głupoty,
nie szukaj okazji-
nie stracisz cnoty!.
Idol
Komentarze (9)
"Okazja czyni złodzieja ", w tym przypadku to też
znalazło zastosowanie , dopóki cnota dopóty cnotą
-intelektem z reguły, w razach utraty nie grzeszyła
:)
Uśmiechnęłam się, ale wśród młodych dziewcząt często
zdarza się tak, jak w Twoim wierszu.( DoroteK ma swoje
racje)
;-) fajny wierszyk z mądrym morałem (tylko wyłącznie
rymy gramatyczne, troszkę mnie to uwiera) pozdrawiam
serdecznie :-)
Hmmm...nie wiem, czy mam sie smiac...:)
podoba mi się pomysł, ale nie do końca mnie bawi ten
wiersz...
Za późno:)))) Już po mojej cnocie - mam dwóch synów;)
Ale wierszyk mnie rozbawił. Pozdrawiam.
Czyzby żałowały, że razem spały?pozdrawiam.
bardzo fajny wiersz ....mówią że okazja czyni mistrza
...pozdrawiam
puenta poważna a jednak się uśmiechnęłam :),
pozdrawiam noworocznie :)