CNOTLIWA NIEWIASTA
Vick Thor mnie zmobilizował o świcie, wierszem SSRR
Z wysokości własnych cnót
oceniam człowieka,
ten jest głupi, tamten muł,
wciąż się na nich wściekam.
We mnie błyszczy tęcza łask,
oni - beznadziejni.
Każdy by z butami wlazł
do mojej pustelni.
Na dodatek mruczą wciąż,
Dulska czy Ksantypa?
Chyba mam już tego dość!
Zażądam pomnika
albo nie, kamieni stos!
Będę się wyżywać.
Ja, sumienia boski głos,
niewiasta cnotliwa
autor
wielka niedźwiedzica
Dodano: 2014-09-21 08:53:29
Ten wiersz przeczytano 1857 razy
Oddanych głosów: 47
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (54)
:):):) To taka z niej cnotka?:):)
Fajnie, ironicznie, pozdrawiam:)
Ironicznie i ciekawie:-) pozdrawiam
:)))
Swietna ironia, Dorotko, swietna:))
Pozdrawiam:)
Pogodnie pozdrawiam życząc miłej niedzieli :)
pozdrawiam serdecznie :)
o pełna cnot niewiasto,boskiego sumienia podwiko!
Barzo mnie poruszyłaś oną swoje supliką -
chociam ja zawdy pełen podziwu dla ciał niewieścich,
w szczególności te najcnotliwsze pragnę upieścić,
jeślić już swojego ciała jakimkolwiek walorem
byłbym niemocen - to językiem(polskim), pod lada
pozorem!
:)))
Środki poetyckie stanowią potęgę wiersza. Tu jest
bardzo ciekawa, ironiczna animizacja sumienia. Bardzo
mi się podoba. Gratuluję i pozdrawiam