I co...
Ileż to razy ciebie błagałem,
Ileż to razy ciebie prosiłem.
I co z zapewnień tych uzyskałem,
Nic, bo sen dalej spragniony śniłem.
Ileż to razy ciebie karałem,
Ileż to razy wybaczyć mogłem.
I co z zapewnień twych uzyskałem,
Nic, bo świadczenia bywają podłe.
Ileż to razy ciebie wielbiłem,
Ileż to razy potrafię kochać.
I co, że szansą miłości żyłem,
Kiedy myśl może pozostać płocha.
Ileż to razy miałem marzenia,
Ileż to razy je opuszczałem.
I co mi z tego, kto to doceniał,
Kiedy wielokroć kochać zechciałem.
Ileż to razy …tracę porządek,
Ileż to razy szyki zgubiłem.
I co że życiem rządzi rozsądek,
Ja takim rytmem już zawsze żyłem.
Komentarze (6)
bardzo ładny wiersz, pozdrawiam cieplutko
podoba mi się
pozdrawiam
rozsądek nie zawsze w parze idzie z sercem a przy tym
nie pomogą rady umysłowe bo miłość nauką nie jest jak
matematyka czy fizyka,nawet żadna polonistka nie
pomoże z nową nauką bo jak się kiedyś kochało tak
kocha się dzisiaj w:):)
bez zapewnień że się nie uda w tym
I co że żyłem u boku z rozsądkiem jak szczęśliwy w tym
nie byłem...samo życie niejednych:))Miłej niedzieli:)
Ileż to razy... Pozdrawiam