co zrobiliśmy ze światłem
z którego narodził się dzień
po co nam wieczność
gdy nie umiemy
bez nienawiści przejść
z punktu A do punktu B
od początku
zrywając owoce z drzewa poznania
często wybieraliśmy mniejsze zło
staliśmy się nijacy
czy wyplujesz nas z ust
autor
Donna
Dodano: 2016-07-30 14:14:15
Ten wiersz przeczytano 1993 razy
Oddanych głosów: 50
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (60)
Witaj Krzemanko, ta ostatnia metafora odnosi się się
do fragmentu z Pisma św. cyt.Apokalipsa 3.15-16 "Znam
uczynki twoje, żeś ani zimny, ani gorący. Obyś był
zimny albo gorący! A tak, żeś letni, a nie gorący ani
zimny, wypluję cię z ust moich." Serdeczności.
Wszystkim gościom dziękuję za czytanie i komentarze.
Serdeczności.
Dobry wiersz skłaniający do przemyśleń
pozdrawiam
zatrzymała mnie Twoja refleksyjność:) pozdrawiam
demona
W boskiej tłoczni nas przerobi
jednych na wino, innych na ogórki
a niektórych na spirytus. W analogii do treści Biblii
o owocach z krzewu 'wypluje' jak najbardzej na
miejscu. Wbrew temu co wypisuję wiersz jest bardzo
poważny.
Piękny wiesz z wiarą.
Zapraszam do mnie, moje dwa ostatnie wiersze.
Dobrze peel mówi w tytule, co zrobilismy a nie co
robimy bo to juz stalo sie . Doprowadzilismy do tego
ze odwrócic tego juz nie mozna.
Czytelna zaduma nad naturą ludzką.
Jakoś metafora z ostatniego wersu nie przemawia do
mnie. Napisałabym np "czy nas odrzucisz" , "skreślisz"
lub inaczej, ale to nie mój wiersz. Miłego dnia.
Czasami trudna to droga
jednak ile w jej trakcie można zobaczyć, nauczyć się,
doświadczyć, a ci którzy dojdą do mety z duszą pełną
Boga ile są bogatsi - nawet jeśli po drodze przyszło
im błądzić.
Wiersz skłania do refleksji :o)
Podoba mi się na Kaszubach. Kogo nie spotkasz mówi -
dzień dobry -Od takich zachowań zmienia się świat.
Obyśmy nie musieli całować śladów stóp człowieka,
które napotkamy...
To tylko miłość moze niewyobrażalna bo Boża ale tylko
i aż miłość +++++
dobre, już tytuł b. zaciekawił i nie chcę wchodzić w
szczegóły, jak zrozumiałam ten tekst... ogólnie tylko
powiem, że podzielam obawy peelki...
chociaż myślę też inaczej. To jest czas próby i pokus,
prawdy i zafałszowania...Co wybierze nasza Dusza, ile
zniesie zmanipulowania?
Dobrze, że nie mam Władzy Stwórcy, oj Pogrom byłby na
Świecie!!! Już przekręty słowne i krętactwa nie
uniknęłyby Kary. Z nieba ostrym biczem bym smagała, aż
do krwi, śmierć by szybko nie przyszła po ostatnie
Świata dni...Na szczęście Bóg jest Miłosierny, ja
nie... :)Cierpliwość Boga też się skończy :)
Jak to się dzieje, że Bóg nadal kocha,
widząc nienawiść człowieka do człowieka.
nijacy...kiedyś nas wypluje..mądry wiersz.miłej soboty
demono:)))
gdybym była Bogiem straciłabym wiarę w Człowieka,
dawno temu i starła to truchło z powierzchni ziemi.
Pozdrawiam demonko :)
PS. dzisiaj bojowo :)