Codzienność
Znowu wstałam
Chodź nie chciałam
Bo co było już nie wróci
co zostało odrazu nieważnym się stało
Spada twórcza wena niech to jasna..
Odchodzą wartości do krainy zapomnienia
I nie ma człowieka na którego nic nie
czeka
I chodź wydaje się, że jest
To od nowa od podstaw trzeba go zbudować
A co z tego będzie?
Nie wiem warto spróbować
bo po to jest życie by je ratować.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.